Ostatnie dwa tygodnie spędziliśmy w niesamowitym miejscu – „Dębowej Przystani” nad jeziorem Piłakno. Na terenie ośrodka działa baza nurkowa a goście są zakwaterowani w drewnianym „forcie”. Było to połączenie wypoczynku rodzinnego i nurkowania. Pierwszy raz udało mi się zabrać w wody otwarte moich synów Nikodem i Oliwiera, którzy w trudnych warunkach świetnie dawali sobie radę jako płetwonurkowie i partnerzy nurkowi. Poza tym odwiedzili nas Piotr oraz Renata i Piotr. Nurki jakie zrobiliśmy można zaliczyć do bardzo udanych – każdy czegoś się nauczył i w jakiś sposób się sprawdził. Widoczność pod wodą była raz lepsza raz gorsza ale fauna i flora tego jeziora nas zachwycała. Poza tym świetne przygotowanie torów wodnych.
